Optymizm jest odruchem obronnym.

K. pewnego razu powiedziała, że jestem chodzącym optymizmem. P. z kolei stwierdził, że on właściwie tylko dlatego się do mnie odzywa, że oprócz tego że jestem skończonym chamem, mam w sobie spore pokłądy optymizmu, którego jemu brakuje. Może i mieli oni trochę racji, ale czy to nie jest tak, że optymizm może się zrodzić w człowieku sztucznie, w momencie kiedy jest on absolutnie przekonany o bezcelowości swoich poczynań i ratuje się przed samozniszczeniem jak najlepszym podejściem do spraw, które nie będą mniej marne niż są?

~ - autor: kasok w dniu 8 września 2009.

Dodaj komentarz